~Klaus~
Nazywam się Klaus Mikealson. Jestem już stary. Właściwie mam
ponad tysiąc lat, a jednak wciąż wyglądam młodo. Moja rodzina, to najstarsze
wampiry na ziemi. Nazywają nas Pierwotnymi. Jesteśmy nieśmiertelni, ale mimo
wszystko istnieją sposoby, by nas zabić. A przynajmniej moje rodzeństwo. Moi
bracia, Finn oraz Kol jakiś czas temu zostali zabici. Została mi jedynie moja
młodsza siostra, Rebekah oraz mój mądry brat, Elijah. Różnie się nieco od nich.
Oni są wampirami i ja także. Ale poza tym jestem też wilkołakiem. Jestem
hybrydą.
Przez te wszystkie
stulecia, chciałem osiągnąć wiele. Zdobyłem prawie wszystkie wyznaczone sobie
cele, ale nigdy nie byłem zakochany. Może to dlatego uchodzę za złego
człowieka. A może rzeczywiście jestem zły, ale teraz do mojego złego życia
wreszcie wkroczyła miłość.
Przepiękna blond
wampirzyca, nazywana Caroline Forbes. Nie lubi mnie. Kocha postać gatunku
takiego samego jak ja, właściwie nawet przemienioną przeze mnie, Tylera
Lockwooda. Ale to się zmieni. Jeszcze jej udowodnię, że jest w stanie pokochać
mnie bardziej niż jego. Dlatego też powracam do Mystic Falls, jej miejsca
zamieszkania.
No proszę, dopiero co przybyłem do miasteczka i już ją widzę.
-Witaj, Caroline.
-Klaus? Co ty tu robisz? Myślałam, że wyjechałeś.
-Wyjechałem, ale jestem z powrotem. Stęskniłaś się?
Usłyszałem jej czarujący śmiech.
-Dlaczego wróciłeś?
-Dla ciebie, kochana.
-Och, daj spokój - rzekła i już chciała ruszyć dalej, lecz zatarasowałem jej przejście.
-Dokąd ci tak śpieszno?
-Do Eleny, więc błagam daj mi przejść.
To urocze, kiedy tak udaje,
że ma mnie gdzieś. Uśmiecham się i schodzę jej z drogi. Odczekuję moment, a gdy
jest już w wystarczającej odległości ode mnie zwyczajnie podążam za nią. Myślę,
że nie zaszkodzą mi odwiedziny przyjaciółki mojej miłości.
*Caroline*
Docieram do domu Eleny i zastaję w nim dość duże zgromadzenie. Poza Eleną jest Jeremy, Damon, Stefan, Bonnie, Matt, Tyler a nawet Katherine.
-Szykuje się imprezka? - pytam żartobliwie, ale gdy widzę miny ich wszystkich natychmiast poważnieję. - Co się stało?
-Care, musimy pogadać - rzekła Elena.
-Więc słucham.
-Może Tyler ci powie.
Zaczęłam się niepokoić. Spojrzałam na Tylera.
-Co się stało? - spytałam.
-Widziałem cię.
-Nie rozumiem - przyznałam.
-Z Klausem.
-Co? Jak mogłeś mnie z nim widzieć? Rozmawiałam z nim dosłownie przed chwilą!
-Byłem na przeciwko. Wołałem cię. Chciałem, żebyś do mnie dołączyła, ale nawet mnie nie zauważyłaś, bo byłaś zbyt zajęta rozmową z panem Pierwotnym.
-Och, Tyler, przepraszam, nie słyszałam cię.
-A ja słyszałem wszystko co do ciebie mówi.
Rozmowę nagle przerwał nam Damon.
-Ekhem, wyjaśnijcie to sobie, a ja pójdę na górę. Elena?
-Tak, idę z tobą. Nie przeszkadzajmy im - powiedziała moja przyjaciółka.
-A ja i Jeremy wyjdziemy na zewnątrz. Również nie chcemy przeszkadzać - Bonnie wyciągnęła Jeremy' ego za drzwi.
Spojrzałam na Matt'a, Stefana i na Katherine z nadzieją, że też zostawią nas samych. Matt pokiwał głową i wyszedł. Stefan ruszył za nim.
-A ja chętnie popatrzę. Lubię obserwować kłótnie - oznajmiła Katherine.
Przewróciłam oczami. Po tym starałam się udawać, że jej tu nie ma.
-Tyler, mnie i Klausa nic nie łączy. Wiesz, że cię kocham.
-A on kocha ciebie i chce mi ciebie odebrać.
-Może sobie chcieć. Nie obchodzi mnie on.
-Zobaczymy - wtrąciła Katherine.
Odpowiedziałabym jej coś, ale stwierdziłam, że szkoda słów. Poza tym przerwało nam pukanie do drzwi. Poinformowałam, że pójdę otworzyć. I tak też zrobiłam.
-Witam ponownie, kochana.
-Och, Klaus, serio? Wybrałeś najgorszy moment.
-Więc słucham.
-Może Tyler ci powie.
Zaczęłam się niepokoić. Spojrzałam na Tylera.
-Co się stało? - spytałam.
-Widziałem cię.
-Nie rozumiem - przyznałam.
-Z Klausem.
-Co? Jak mogłeś mnie z nim widzieć? Rozmawiałam z nim dosłownie przed chwilą!
-Byłem na przeciwko. Wołałem cię. Chciałem, żebyś do mnie dołączyła, ale nawet mnie nie zauważyłaś, bo byłaś zbyt zajęta rozmową z panem Pierwotnym.
-Och, Tyler, przepraszam, nie słyszałam cię.
-A ja słyszałem wszystko co do ciebie mówi.
Rozmowę nagle przerwał nam Damon.
-Ekhem, wyjaśnijcie to sobie, a ja pójdę na górę. Elena?
-Tak, idę z tobą. Nie przeszkadzajmy im - powiedziała moja przyjaciółka.
-A ja i Jeremy wyjdziemy na zewnątrz. Również nie chcemy przeszkadzać - Bonnie wyciągnęła Jeremy' ego za drzwi.
Spojrzałam na Matt'a, Stefana i na Katherine z nadzieją, że też zostawią nas samych. Matt pokiwał głową i wyszedł. Stefan ruszył za nim.
-A ja chętnie popatrzę. Lubię obserwować kłótnie - oznajmiła Katherine.
Przewróciłam oczami. Po tym starałam się udawać, że jej tu nie ma.
-Tyler, mnie i Klausa nic nie łączy. Wiesz, że cię kocham.
-A on kocha ciebie i chce mi ciebie odebrać.
-Może sobie chcieć. Nie obchodzi mnie on.
-Zobaczymy - wtrąciła Katherine.
Odpowiedziałabym jej coś, ale stwierdziłam, że szkoda słów. Poza tym przerwało nam pukanie do drzwi. Poinformowałam, że pójdę otworzyć. I tak też zrobiłam.
-Witam ponownie, kochana.
-Och, Klaus, serio? Wybrałeś najgorszy moment.
15 komentarze:
Super! Bardzo chętnie poczytam dalej anonimku ;P
Cool
Fajne, czekam na kolejne :)
Podoba mi się! Czekam na ciąg dalszy ;D Radziłabym pisać trochę dłuższę, bo takie to na raz czytam xD Ogólnie bardzo mi tym wstępem zaimopnowałaś! Oby tak dalej ;D
~Whatever xd
Dziękuję wszystkim, następnym razem postaram się napisać dłuższe;*
Bardzo mi się tu podoba i na pewno będę zaglądać częściej :) Co do opowiadania jest mega wciągające i w dodatku o mojej ulubionej parzę :D Tak trzymać :D Ja również zamierzam założyć o nich bloga, także nie będziesz sama :) Kiedy następny rozdział ? :D
@Natalia Forbes, daj znać jak założysz, też z chęcią poczytam! ;)
A następny rozdział jak znajdę czas i będę miała wenę :)
Zajebiste, czekam na kolejna notke
Heej <3
Bardzo fajny rozdział ! Cieszę się, że założyłaś swojego bloga oraz, że dałaś mi znać o nim na Asku ^.^ Początek bardzo fajnie się zapowiada i chętnie będę czytała dalej :) Mam nadzieję, że Caroline jednak zmieni swoje zdanie o Klausie i zostaną przyjaciółmi, a później coś więcej <3 Ten Tyler trochę mnie już wkurza, ale da się z nim wytrzymać =)
Powiadamiaj mnie na Asku koniecznie o nowych rozdziałach ! xD
Gdybyś miała też ochotę poczytać trochę o Delenie zapraszam do mnie - http://alwayslovedelena.blogspot.com/
Pozdrawiam :*** - Kingaa
Super! Czekam na następny rozdział :*
Bardzo fajne! :)
Jedyne co mi tu nie bardzo pasuje to kwestie Klausa,takie mało do niego podobne ;d
ale i tak mi się podoba i czekam na następne! :D
Zaje, zaje, zaje! :D
Tyle czytam historyjek, opowiadań o Klaroline i nadal mi się nie nudzą xD
Twój styl pisania jest taki prosty i taki... sama nie wiem...przejrzysty? Łatwiej i przyjemniej się go czyta? Coś w ten deseń :D
Dobra, koniec marudzenia! Rozdziały same się nie przeczytają ;D
Zapraszam do mnie, jeśli znajdziesz chwilkę czasu :)
http://theoriginals-story.blogspot.com/
Kocham Klaroline i się zakochałam w tym:-* :-* :-*
tvd-holiczka
Witaj.
Uwielbiam Klaroline, więc pomyślałam, że tu zajrzę.
Masz lekki styl pisania. Póki co nie wydarzyło się nic specjalnego, ale to dopiero pierwszy rozdział. Zaraz idę czytać kolejne części. Będę tu wpadać. :)
~ XOXO, Natt
Ach, no i zapraszam do mnie. :D
krainanaum.blogspot.com
Prześlij komentarz